14 października to Dzień Edukacji Narodowej popularnie zwany Dniem Nauczyciela.
Tego dnia często nauczyciele są obdarowywani kwiatami.
A czy kiedykolwiek myśleliście o innym prezencie?
Popularne są kubki i idę o zakład, że wielu belfrów już wiele z nich ma :)
Ja mam kilka propozycji na tego typu prezent i to zrobiony własnoręcznie. Tego typu podarunki są bardziej doceniane, ponieważ wiemy, że osoba daje go z serca.
Nianio i ja dziś piekliśmy ciastka dla Pań Przedszkolanek. Młody z moją pomocą robił laurki i dodatkowo wychowawczyni otrzyma mały bukiet kalii.
Mało tu oryginalności ale zależało mi by maluch sam wykonał te prezenty. A wiadomo, że trzylatek jeszcze ma czas by pokazać swą kreatywność.
Mój starszy syn natomiast wielokrotnie dawał nauczycielom podarunki. Nie były one sztampowe.
Oto kilka takich pomysłów:
– kwiatek w doniczce, którą sam pomalował na wzór linijki, dół czarną farbą, najlepiej kredową i na niej napisane życzenia.
– zestaw pierwszej pomocy a w nim : tabletki od bólu głowy, stopery do uszu, czerwony długopis, słodycze na poprawę humoru, krem do rąk i żel antybakteryjny
– kosz słodyczy i owoców, każdy z klasy miał coś przynieść
– koszulka z nadrukiem ulubionego powiedzonka nauczyciela
– album ze zdjęciami i opisami uczniów
– bilet do kina lub teatru
– karta podarunkowa do księgarni lub książka, album
– ramka na zdjęcia najlepiej własnoręcznie ozdobiona
– zestaw do aromaterapii
– obecnie panuje moda na jabłka więc to też może być super prezent a do tego laurki bądź kartka z życzeniami.
Pomysły można mnożyć.
Wierzcie mi takie rzeczy bardzo cieszą nauczycieli, bo nie są dawne im bo tak wypada. Ktoś kto włożył choć trochę inwencji w ich zrobienie docenia trud jaki niesie ze sobą zawód jaki Ci ludzie wykonują.
Doceńmy ich jutro wręczając prezenty od serca.
nianioborntobewild.wordpress.com 
A u nas jutro dzieci mają wolne :) Dziś była akademia, występy z okazji jutrzejszego święta. A moi panowie dali swoim wychowawczyniom laurki, które sami wykonali :) U nas raczej nie daje się innych prezentów z okazji tego święta. Chłopcy mówili, że kilka osób też dało laurki i ktoś kwiatki – nic poza tym :) Zresztą za moich czasów też się nie robiło prezentów nauczycielom – nauczyciele dostawali prezent na koniec roku szkolnego dopiero.
U nas różnie bywało często rodzice kupowali wielkie bukiety kwiatów lub inne rzeczy teraz kiedy dzieciaki są już w wieku mojego czyli nastolatki jest lepiej bo sami decydują co chcą dać nauczycielowi. W przedszkolu i
wczesnym nauczaniu uważam, że laurki i coś drobnego jak u nas ciastka to najlepsze rozwiązanie.
Aż pozazdrościłam. W naszym pokoju nauczycielskim królowały kwiatki i czekoladki. Tym razem dzieciom i rodzicom zabrakło kreatywności.
Może nie tyle dzieciom co rodzicom u nas sie utarło ze kwiatek dla nauczyciela to podstawa
W sumie to masz rację. Zawsze kwiaty i kwiaty, a przecież można pokusić się o coś innego.
P.
Dokladnie a z tego co mi wiadomo nauczyciele wola prezent dany z serca czyli zrobiony wlasnorecznie
Mam przyjaciółkę nauczycielkę i ona zawsze najbardziej cieszy się z tego, co dzieci same zrobią.
Wcale mnie to nie dziwi bo taki prezent wiadomo że dany jest z serca
A ja – co prawda nie na dzień nauczyciela, ale na zakończenie po szkole podstawowej – namówiłam rodziców dzieci z klasy mojej córki na róże stabilizowane dla wychowawczyni. Takie kwiaty, z tego, co się dowiedziałam, stoją nawet rok! No i są naprawdę ładne :) Także polecam, ale to raczej na ważniejszą okazję niż dzień nauczyciela.