Category Podroze male i duze

Mazurskie Spotkania Blogerów czyli weekend z adrenaliną cz.II

Sobotnie przedpołudnie już znacie. Dużo ekstremalnych doznań. Po południu Nianio udał się na animacje wśród dzieci,Starszy Brat miał towarzystwo w podobnym wieku więc też nie odczuwał nudy. Chłopaki gadając o muzyce raczej nie czuli upływającego czasu. Ja natomiast udałam się na wykłady i pokaz kosmetyków firmy Herbalife. Dziewczyny na własnej skórze próbowały kosmetyków ja niestety […]

Mazurskie Spotkania Blogerów czyli weekend z adrenaliną

Dziś relacja z naszego weekendu na Mazurach,choć ściślej mówiąc geograficznie ten rejon to Warmia. W piątkowy wieczór dotarliśmy na miejsce.Po posiłku zamarzył mi się ogień w kominku więc PT jak na dzielnego faceta przystało wykrzesał ogień. Miło i ciepło wręcz przytulnie ale… Nie przyjechaliśmy tu tylko by siedzieć we własnym towarzystwie. Ja chciałam poznać też […]

Pustynia mnie woła…

Każdy gdy myśli pustynia widzi przed oczami niekończącą się ilość piasku. Piach,piasek i nic poza tym piachem. Dobra od czasu do czasu sielski obrazek oazy na którym widać jeziorko i palmy. Ja znam inną pustynię,którą pokochałam całym sercem. Jest skąpana w słońcu i pełna zieleni,mieni się wieloma barwami kwiatów,które zachwycają nie tylko barwą ale niesamowitą […]

Wystawa klocków Lego

Wystawa klocków Lego nareszcie dotarła do Poznania. Młody jako fan tych klocków nie mógł opuścić tego wydarzenia. Pojechaliśmy razem z PT,któremu aż się oczy świeciły na widok tylu klocków. My jesteśmy jeszcze z pokolenia kiedy te klocki to był rarytas,który można było nabyć tylko w sklepach Pewex lub gdy rodzinka z zagranicy wysłała to cudo […]

Relacja ze Spotkania na Szczycie

Spotkanie na Szczycie. Z wielu wpisów zapewne wiecie ,że było świetnie. Ja mogę rzec tylko tyle: Wspaniali ludzie,miło i produktywnie spędzony czas w niebywale rodzinnej atmosferze. W każdym momencie pobytu w Kościelisku czułam się  jak bym znała te babki od zawsze,a wierzcie mi wiele z nich poznałam dopiero tam.Kobiety z krwi i kości a nie […]

Opowieść o tym jak Królewny i Rycerze smoka pokonały by Spotkanie na Szczycie odbyć się mogło :)

Za siedmioma lasami,za siedmioma stawami i niezliczoną ilością torów kolejowych odbyło się Spotkanie na Szczycie. Tak moi drodzy wcale się nie mylicie. Różnica polegała jedynie na tym,że nasze spotkanie faktycznie miało miejsce w górach zwanych Tatry i zamiast polityków udział w nim brały blogerki wraz z rodzinami. Wróćmy zatem do naszej opowieści. Piątek. Weekendu początek. […]

Dia de los Muertos czyli Dzień Zmarłych w Meksyku

W Meksyku Święto Zmarłych obchodzi się zupełnie inaczej niż w naszym kraju. Na cmentarzu zamiast zadumy i smutku odbywa się fiesta na której bawią się też nieboszczycy. Cukierki,tequila,ustrojone ołtarzyki oraz śmiech to normalny obraz w tym dniu. Meksykanie uważają ,że życie jest cudowne a śmierć to wcale nie jest powód by się smucić .Wszak po […]

Dolina Kościeliska czyli Małysz miał rację bez banana nie ma drugiego śniadania

Czwartek. Cudowna pogoda nas przywitała. Wszystko wokół wołało nas na wycieczkę. Dzięki uprzejmości pana Karola właściciela pensjonatu,który nas gościł na Spotkaniu na Szczycie,zostaliśmy podwiezieni do Doliny Kościeliskiej. Z uśmiechami na twarzach dziarsko pomaszerowaliśmy wzdłuż potoku. Tawarzystwa dotrzymywali nam Monika i jej syn. Chłopcy zbierali kamyki,przeskakiwali przez kałuże,od czsu do czasu któryś w jakąś wpadał. Atmosfera […]

Tatry dla każdego czyli co zwiedzać z trzylatkiem

Tatry. Majestat wysokich gór zrobił wrażenie na mojej małej gadule. Jeszcze przed wyjazdem opowiadałam Młodemu o górach,góralach,faunie i florze tego miejsca. Mówiłam o wspinaczce i tym co można zobaczyć. O potędze przyrody. Nianio był zafascynowany tymi opowieściami. Pragnął jak najprędzej iść w Tatry. Nagle w głowie pojawia się pytanie : Czy te góry nie są […]

Spotkanie na Szczycie

Gdy dowiedziałam się o tym,że wezmę udział w tym wydarzeniu skakałam z radości. Wizja spotkania z innymi blogerkami dodawała mi skrzydeł. Zaczęłam planowanie podróży, wiadomo z rodzinką i naszą maleńką piesiulą,która waży bagatela 49 kg. Po kilku rozmowach telefonicznych moja mama stwierdziła, że może do mnie przyjechać i zajmie się psinką a my spokojnie będziemy […]